dać szansę...
Bardzo lubię otaczać się przedmiotami z duszą...takimi z przeszłością...mają swój urok i są niepowtarzalne bo my sami nadajemy im nowy design...a jeśli pochodzą jeszcze z domów naszych bliskich to w swój indywidualny sposób stają się magiczne...przenoszą nas do tych chwil, które często są już tylko historią...bo w zakamarkach formy zaklęte są tych świętej pamięci twarze już rozmyte...
Tony farby olejnej...opalanie, szlifowanie, woskowanie i ponownie cieszy oko...taboret mojej babci...